Nie zastawisz?
Na rynku da się zauważyć więcej ofert niby Fiatów czyli Seatów i Zastav co mogłoby wskazywać na rosnące nimi zainteresowanie. W rzeczywistości jednak te licencyjne pojazdy zdają się mieć całkiem nieokreśloną przyszłość.
Nie przepychać się.
W końcu lat 80. my dobijaliśmy ostatnie Kanty a Jugosławia mozolnie żegnała się z ukochanym Fiatem 128 produkowanym licencyjnie przez zakłady Crvena Zastava. I komu to przeszkadzało?
Znaczy się, były bony dewizowe.
Magia Zastavy nie polegała wyłącznie na tym, że wyglądała inaczej od rodzimej produkcji. Większej roli nie odgrywało też jej nadadriatyckie pochodzenie. O sile marki stanowiło wtedy to, że była dostępna za tzw. bony dewizowe. Dla wielu, wtedy, niedostępne.
Jeep’a może mieć każdy.
Rzadko piszę o samochodach terenowych gdyż, ze względu na swoją naturę i zastosowanie, należy je zaszufladkować jako pojazdy stricte użytkowe, Życie pokazuje, że tak właśnie są wykorzystywane.