Festiwal wibracji.
Diesel i trzycylindrowy to murowana recepta na niekończące się wibracje, ale okazuje się, że Japończycy potrafili sobie jakoś radzić z tematem i zamiast pakować te napędy wyłącznie do kosiarek, zdecydowano o instalacji pod maską samochodu osobowego.
Japońskie szachy.
Aż dziwne, że w elementach dekoracji tego samochodu zabrakło szachowych inspiracji, nie wiem np. portretów Kasparowa i Karpowa albo chociaż oznaczenia superkomputera, który pokonał ówczesnych arcymistrzów.