Poza nielicznymi przypadkami, gdzie staramy się wycisnąć z samochodu maksimum jego dynamicznych możliwości, jazda automatem powinna być w zupełności wystarczająca. A nawet przyjemniejsza.
Debata ta toczy się od lat i dopiero wprowadzenie do produkcji skrzyni dwusprzęgłowych pozwoliło ją praktycznie zakończyć. O czym tu bowiem dyskutować, kiedy Porsche, ze skrzynią PDK, zmienia biegi i „robi” lepsze czasy przyspieszeń od analogicznego auta z manualną skrzynią.
Potem się posypało tak, że dzisiaj taką skrzynię znajdziemy w każdym, nawet najbardziej pospolitym samochodzie. Doszło do tego, że byle trep może uchodzić za mistrza kierownicy, bo dynamika jazdy zależy w zasadzie wyłącznie od stopnia wciśnięcia pedału gazu.
Ale nie w Jettcie ani żadnym innym, starym żelazie. Te samochody obowiązywał podział na sportowe (manualna) i zamulone (automat). No niestety, o ile jeszcze Ameryka broniła się dzięki momentowi obrotowemu tamtejszych silników, małe europejskie bzyki, ledwo ruszały samochodami.
Ma to, oczywiście, swój urok i nie należy starszego auta z automatem dyskredytować… automatycznie. W końcu wygoda obsługi pozostaje i a prostota konstrukcji (w odróżnieniu od rachunków za naprawy DSG) bywa kusząca.
VW Jetta Automatic
Rocznik: 1983
Cena: 31 500PLN
Kontakt: 507 765 297